Kolejny SIAF zaliczony, i kolejny udany! Choć nie była to wyjątkowa edycja, pojawiło się parę smaczków dla których warto było spędzić weekend w Sliac.
Tym razem SIAF nie chciał nas pokonać tylko upalnym słońcem ale totalną mieszanką zjawisk atmosferycznych od grzejącego słońca, przez wiatr, ulewy i burze które co paredziesiąt minut nawiedzały lotnisko. Na całe szczęście aura nie zdołała pokrzyżować programu a wręcz lekko go urozmaicała 🙂 Kto przecież nie lubi mokrego pasa startowego i startującego po nim Herculesa?
Zdecydowanie ciekawostką tegorocznego SIAFu był pokaz pary słowackich MiGów-29, które w dość ciasnym szyku krążyły nad lotniskiem. Pokaz co prawda nie należał do super dynamicznych ale zawsze to jakaś ciekawa alternatywa w stosunku do solowych pokazów.
Hiszpański F-18 Hornet i jego „kierowca” 🙂
Tuż przed pokazami na oficjalnej stronie pojawiła się informacja o pokazie samolotu, na który baaaardzo długo czekałem aby zobaczyć go w powietrzu, zresztą ma wielu swoich fanów na całym świecie więc był to naprawdę dobry krok organizatorów, a mowa o niemieckim Panavia Tornado. Rzeczywiście pojawienie się samolotu na drodze kołowania wywołało małe zamieszanie wśród publiczności, ale chyba jeszcze większe pojawiło się gdy samolot po dwóch przelotach z różną konfiguracją skrzydeł i zapowiedzi spikera, że pora na touch & go po prostu… wylądował! 🙂 I to było na tyle z tego występu, na który tak bardzo czekałem. Jak zwykle pięknie zaprezentowali się Patrouille de France i „wariat” z Węgier czyli Zoltan Veres.
Pojawił się też hiszpański F-18 Hornet i choć trochę Hornetów się naoglądałem to pokaz hiszpana zdecydowanie należy do tych mrożących krew w żyłach, zwłaszcza dla osób nieco bardziej wkręconych w lotnictwo i wiedzących czym jest latanie na bardzo małych prędkościach i duuuużch kątach. Oglądając ten pokaz trudno oprzeć się wrażeniu, że przeciągnięcie nastąpi już za chwilę i skończy się to naprawdę źle… Na całe szczęście się kończy bardzo dobrze ale z mocno bijącym sercem! Co jeszcze działo się na tegorocznym SIAFie zobaczysz w galerii do której link umieszczam poniżej 🙂