Siódmy raz z rzędu rozpoczynam mój fotolotniczy sezon w Pardubicach (no dobra byłem już w tym roku w Łasku, ale jeśli chodzi o pokazy lotnicze to Pardubice są pierwsze). Jeśli Bóg da to pewnie za rok będzie podobnie. Nie jest to może magiczne miejsce z wyjątkowym klimatem, a biorąc pod uwagę pogodę w ostatnich latach jest wręcz przeciwnie, czyli upał pomieszany z deszczem, ot taka Pardubicka tradycja.
Jest tam jednak coś magicznego i niespotykanego, są to oczywiście samoloty z okresu II Wojny Światowej, których w takiej ilości nie sposób spotkać na innych pokazach lotniczych w tej części Europy. Prawdopodobnie na taką „warbirdową ucztę” trzeba wybrać się do Anglii np. na słynne pokazy w Duxford. Oj chciało by się! My jednak mamy swoje małe Duxford i prawdę mówiąc nie jest ono takie złe 🙂
Spitfire, Mustang, Yak-3, B-25, Tiger Moth jest pięknie?
No to jeszcze DC-6, Texan, Harvard, Trojan… zestaw robi się już całkiem niezły a to i tak nie wszystko co latało w Pardubicach podczas tej edycji pokazów. W poprzednich edycjach pojawiały się jeszcze takie smaczki jak Messerschmitt Bf-109 oraz Me-262, F4U Corsair, piękna Dakota czyli popularne DC-3 lub C-47, a gdyby nie powódź w 2013 roku na liście znalazło by się jeszcze B-17 i P-47. W tym roku również pojawili się wielcy nieobecni, zabrakło szczególne pięknego Lockheed Constellation Connie.
Poza głównymi gośćmi tej imprezy, spotkamy tu również tych bardziej współczesnych jak Gripen, Alca, czy akrobacyjne Sbachy tworzące zespół The Flying Bulls. Jest jeszcze jeden powód dla którego uwielbiam jeździć do Pardubic, jest to miejsce z którego oglądam te pokazy czyli… z pod płotu. Dlaczego jest tu tak fajnie? Może dlatego, że nie wszędzie Mustang czy Spitfire przelatuje kilkanaście metrów nad głową, co prawda zdjęcia nie ma ale przeżycie jest i to niezłe!
Przepisy dotyczące wysokości lotów pokazowych są nieco inne niż w Polsce dzięki czemu możemy podziwiać takie właśnie przeloty. Zostając jeszcze przy Spitfajerze, ten pokaz, ten pilot… To jest coś niesamowitego jak on prowadzi tą maszynę! Kilka pokazów Spitfire’a widziałem ale to co pokazuje właśnie Ten pilot czyli Dan Griffith to jest coś pięknego, i choć w 2015 jego pokaz jeszcze bardziej wyrywał z butów to i w tym roku też niczego nie brakowało. Niskie przeloty, bardzo ciasne skręty, beczki, pętle to jest właśnie taki pokaz w jakim chce widzieć się Spitfire’a! I niestety żaden inny pilot/samolot nie daje takiego pokazu, co prawda Mustang latał również bardzo efektownie w bardzo niskich i szybkich przelotach jednak jeśli chodzi o zaprezentowanie samolotu to Spitfire zdecydowanie był górą.
Do tegorocznych ciekawostek możemy zaliczyć z pewnością Breitling Jet Team dawno ich nie widziałem i choć nie są moim ulubionym zespołem to muszę przyznać, że dali całkiem przyjemny pokaz, podobnie jak DC-6 ze stajni Red Bulla zdecydowanie nie należący do grupy małych samolotów również zaprezentował świetny pokaz swoich możliwości. Oczywiście nie można pominąć słynnego BALBO czyli przelotu w formacji w skład której wchodzą wszystkie warbirdy plus dodatki jak np. Alpha Jet czy Trojany. W każdym razie sam przelot robi naprawdę ciekawe uczucie cofnięcia się w czasie, do tego dodajmy jeszcze ucztę dla słuchu zwłaszcza w trakcie gdy te wszystkie maszyny w postaci Merlinów, Pratt & Whitney’ów, Klimovów jeden po drugim startują. Ciarki przechodzą po plecach!
Płot czy publiczność?
Co roku zadaję sobie to samo pytanie i jednak zawsze wybieram płot i raczej nie żałuję. Raczej dlatego, że całkiem sporo samolotów w tym między innymi Mustang lata głównie pod publiczność prezentując się w bardzo niskich i efektownych przelotach, dodatkowo na ziemi odbywają się różne inscenizacje i rekonstrukcje co my pod płotem niestety tylko słyszymy. No i dostępu do zimnego piwa też brak… choć w tym roku byliśmy przygotowani!
Generalnie po raz kolejny imprezę można uznać za udaną, nawet pomimo niedzielnych burz, które niestety trochę skurczyły program. Wszytko więc wskazuje na to, że za rok znów „trzeba” jechać! 🙂
Całą galerię z Pardubic 2017 można znaleźć TUTAJ zapraszam! 🙂
Wygląda na to, że część z Was odwiedzających moją stronę czyta te moje wypocinki, będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie po sobie jakiś komentarz, sugestię. Konstruktywna krytyka również mile widziana 😉