Świr to chyba całkiem dobre określenie bo trwa to już od dość dawna i nawet można powiedzieć, że od początku… mojego życia oczywiście! Od małego mieszkałem dość blisko Bielsko-Bialskiego lotniska więc codzienny widok samolotów nad głową nie był dla mnie rzadkością.

Moje „bycie” bliżej lotnictwa rozpoczęło się od modelarstwa (zdalnie sterowanego) gdzie przez ponad 15 lat zbudowałem kilkanaście lepiej lub gorzej latających modeli i z małymi przerwami ta pasja trwa aż do dzisiaj!

Co prawda nie urodziłem się z aparatem w ręku jak to niektórzy fotografowie, w najmłodszych latach również nie miałem większej styczności z fotografią. Było jednak coś co zawsze mnie interesowało i powodowało, że chciałbym mieć lustrzankę, nie chodziło nawet o samo robienie zdjęć jak o to aby mieć własnie lustrzankę, podobała mi się budowa, wygląd i dźwięk tych aparatów… takie dziwne fantazje. Oczywiście przez długo czas koszty były dość zaporowe ale przyszedł czas kiedy udało się kupić pierwszą wymarzonego Nikona D90.

Potem już tylko kwestią czasu było połączenie chęci fotografowania i lotnictwa. Tak trafiłem na Stowarzyszenie Polskich Fotografów Lotniczych (którego jestem członkiem i gdzie serdecznie Was zapraszam) skąd czerpałem naprawdę dużą dawkę wiedzy na temat fotografowania głównie lotnictwa ale nie tylko! Dzięki temu, że fotografia lotnicza należy do jednych z najtrudniejszych dziedzin fotografowania zdobyłem wiedzę, która przydaje się również w innych gatunkach fotografii.